Bankowość, Ekonomia, Finanse

Dobra lokata?

Jak donoszą międzynarodowi analitycy, najwyższe odsetki za terminowe wkłady oszczędnościowe płacą dziś banki argentyńskie, rosyjskie, tureckie a nawet w Zimbabwe, gdzie w zeszłym roku można było znaleźć lokatę z oprocentowaniem w wysokości 120% w skali roku! Nie ma jednak czego zazdrościć tym deponentom. Wysokie oprocentowanie oznacza, że w gospodarce danego państwa nie dzieje się najlepiej (wielka inflacja), a banki dużo płacą za oszczędności, bo koszt pieniądza jest wysoki.
W świetle powyższego nawet skromna jak na apetyty oszczędzających oferta lokatowa polskich banków zdaje się być atrakcyjna. Najlepsze oferty na rynku oferują w ostatnich dniach m. in.: Idea Bank, Lion’s Bank czy neoBANK. Sprawdzać, lokaty zakładać, oszczędzać.

Share Button
Standard
Ciekawostka, Ekonomia

Polskie banki niepolskie…

Mijając witryny okienne placówek bankowych, które z centrów każdego większego miasta wyparły sklepy, kawiarnie, zakłady fryzjerskie, kwiaciarnie, etc., zastanawia mnie czasem dokąd popłyną pieniądze z prowizji i odsetek, gdybym zdecydował się wejść do każdego z banków i wziął tam kredyt. Albo kto wypłaci mi odsetki od terminowych wkładów oszczędnościowych, jeśli zdecyduję się na założenie lokaty. Warto sprawdzić swoją wiedzę na temat marki, którą sygnowane jest posiadane konto bankowe czy lokata.

9828311d5dbf3c
www.bankier.pl

Bardzo pomocnym okazuje się być schemat, jaki znalazłem w Internecie. Jak widać, większość dużych banków komercyjnych, które funkcjonują w Polsce kapitałowo powiązana jest – niekiedy dość silnie – z bankami zagranicznymi. I choć kapitały tych banków zagranicznych stanowią podstawę ich rozwoju w Polsce, to cieszy mnie fakt, iż wśród tych placówek coraz wyraźniej widać banki z tylko polskim kapitałem – banki spółdzielcze.
Według danych z połowy 2014 roku w czołówce polskich banków spółdzielczych znajdują się: SK Bank, Podkarpacki Bank Spółdzielczy, Krakowski Bank Spółdzielczy czy neoBank.

Share Button
Standard
Ekonomia, Finanse

neoBANK i SK Bank spółdzielczymi liderami lokat

Rada Polityki Pieniężnej Nowy 2015 Rok rozpoczęła bez fajerwerków pozostawiając stopy procentowe bez zmian. Tym samym od października 2014 roku główna stopa procentowa wynosi 2%.

Niskie stopy procentowe oznaczają tańsze kredyty, ale i również niższy zarobek dla oszczędzających. Ci drudzy, by więcej zarobić, mają dwa wyjścia – albo podjąć ryzyko i zagrać np. na giełdzie, albo poszukać korzystnych ofert terminowych wkładów oszczędnościowych.

A ciekawe oferty z pewnością można znaleźć na rynku. Obok ofert banków komercyjnych, na czołówkę wysuwają się w ostatnim czasie oferty banków spółdzielczych. Z ostatniej analizy przeprowadzonej przez dziennik „Rzeczpospolita” (z dnia 08.01.2015) wynika, iż ciekawe oprocentowanie oferuja poznański neoBANK oraz wołomiński SK Bank.

LokatyBankowStyczen2015

Źródło: rp.pl

Oczywiście można się spodziewać, że na wysokie odsetki mogą liczyć przede wszystkim ci klienci, którzy wpłacają oszczędności do danego banku po raz pierwszy. Myślę jednak, że przy internetowej obsłudze lokat (online.neobank.pl) taka zabawa jest warta zysków.

Share Button
Standard
Ciekawostka, Marketing, Psychologia

Z nową marką

Nazwa firmy czy jej logotyp, a nawet używana kolorystyka to kluczowe elementy budujące wizerunek firmy. Ich zmiana (rebranding) oznajmia z jednej strony zmiany zachodzące w firmie, z drugiej zaś otwarcie na nowe wyzwania.

W ostatnich latach bardzo dużo polskich firm, także tych największych, zdecydowało się na rebranding. Z jednej strony wynika to z faktu posiadania starych, nierzadko przypadkowych logotypów, innym razem działań takich wymaga rynek. W 2000 roku odcięcie od przeszłości symbolizował rebranding połączonych CPN i Petrochemii Płock, w wyniku którego powstała marka Orlen.

Orlen

Z innych zmian: Orange zastąpiło Ideę, a T-Mobile Erę.

era

Wielkopolski Bank Spółdzielczy od 2008 roku występuję pod nazwą handlową neoBANK z nowoczesnym logotypem, zupełnie niepodobnym do bankowości spółdzielczej.

neobank

Niektórzy jednak zmian się boją, niektórzy ich nie lubią, jeszcze inni zaś nie potrafią dokonanej zmiany wykorzystać.

Share Button
Standard
Bankowość, Ekonomia

Kredyt w spółdzielczym

Wszystko, co zyskuje na wartości szybciej, niż wynosi oprocentowanie kredytu, opłaca się kupić za pożyczone pieniądze. Tą zasadę zna każdy dobry inwestor oraz każdy dobry doradca inwestycyjny. Rzecz jasna wszystko zależy nie tylko od rentowności inwestycji, lecz także od stopnia kredytowania.

Instytucje finansowe oferują szeroki wachlarz usług kredytowych. Większość banków oferuje kredyty na dowolny cel nie pytając klienta na co przeznaczy tak pozyskane środki finansowe. A praktycznie bez wychodzenia z domu, przez internet, może stworzyć swój własny harmonogram spłat, obliczając sobie ile wyniesie rata kredytu, jak długo będziemy spłacać zadłużenie czy ile zapłacimy odsetek.

Problemem pozostaje jednak wysokość kredytu bądź pożyczki, jaką możemy dostać w banku. Większość kalkulatorów zdolności kredytowej uwzględnia jedynie dochody uzyskiwane przez domowników oraz ich comiesięczne zobowiązania – czyli dane podstawowe. Co jednak w sytuacji, gdy dysponujemy możliwością innego zabezpieczenia kredytu?

I tu ciekawe rozwiązanie zaproponował neoBANK. Na stronie dedykowanej kredytom na dowolny cel, ten bank spółdzielczy z Poznania oferuje bardzo ciekawe rozwiązanie. Specjalny kalkulator kredytowy oblicza zdolność kredytową w zależności od tego, czy zabezpieczeniem kredytu będzie np. dom, gospodarstwo rolne, stacja paliw, lokal handlowy bądź biurowy czy magazyn. Wpisując miejscowość, w której znajduje się nieruchomość, jej powierzchnię czy rok budowy, kalkulator zadziwiająco precyzyjnie oblicza kwotę kredytu, o którą można wnioskować.

W dobie internetu poszukiwanie źródeł finansowania inwestycji jeszcze nigdy nie było tak łatwe. Jak się można przekonać, obok dużych banków komercyjnych, także te mniejsze, spółdzielcze stanowić dziś mogą poważne źródło finansowania nawet największych inwestycji.

Share Button
Standard
Uncategorized

Rynek mieszkaniowy w natarciu

Rynek mieszkaniowy ewidentnie wystrzelił w górę. A przynajmniej tak zeznają deweloperzy. Ostatnio niemal na wyścigi wprowadzają oni na rynek nowe oferty.

Nie biura ani centra handlowe, ale mieszkania są w tym roku lokomotywą napędową rynku nieruchomości. W Warszawie, Poznaniu, Krakowie czy Trójmieście w II kwartale 2014 roku odnotowano nawet 50% wzrost ofert podaży nowych lokali mieszkalnych w porównaniu z początkiem roku. Wynika to z faktu, iż zwrot z takiej inwestycji następuje już po 2-3 latach, a nie po 10, jak ma to miejsce w przypadku inwestycji komercyjnych.

Drugim ciekawym trendem zauważalnym przez analityków jest napływ nowych podmiotów inwestycyjnych – firm deweloperskich np. z Jordanii czy z Chin, ale również zza wschodniej granicy. Chłodna kalkulacja rynku nieruchomości w Polsce, gdzie – według danych NBP – średnio po 1000 złotych na jednym metrze kwadratowym zarabiają deweloperzy na transakcji sprzedaży mieszkań w największych aglomeracjach, musi prowadzić do wniosków, że w Polsce można zrobić dobry biznes.

Ale pełen sukces projektu deweloperskiego niebyły pełen bez wsparcia instytucji finansowych. Polski rynek bankowy oferuje cały pakiet kredytów dedykowanych na sfinansowanie projektów inwestycyjnych związanych z budową nieruchomości. W swoich portfelach mają je zarówno banki komercyjne (m. in. mBank, IdeaBank), jak i duże banki spółdzielcze (m. in. neoBANK). Niech więc prócz deweloperów, zarobią też polscy bankierzy.

Share Button
Standard