Ciekawostka, Finanse

Płacowe eldorado prezesów z nadania

Przypomnijmy: od ubiegłego roku, zgodnie z ustawą, pensje władz we wszystkich spółkach kontrolowanych przez państwo miały zostać ograniczone do maksymalnie 15-krotności średniego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw. Zabieg ten miał przynieść budżetowi państwa oszczędności w wysokości nawet 100 mln zł rocznie.
Tymczasem mimo szumnych deklaracji rządu PiS o przycinaniu astronomicznych zarobków szefów państwowych spółek, u największego polskiego ubezpieczyciela – PZU – dalej jest i pewnie długo jeszcze będzie po staremu. Choć walne zgromadzenie przyjęło uchwałę (luty 2017 roku) w sprawie ograniczenia maksymalnych zarobków, to rada nadzorcza spółki nadal nie wprowadziła nowych zasad w życie. Więc nowe władze spółki zarabiają po staremu, czyli astronomicznie dużo.
Oznacza to nic innego, jak… dojenie państwowej kasy. Państwowej, czyli naszej.

Share Button
Standard